Czyż to nie jest wizja doskonałego spędzania wolnego czasu? :)
Pierwsze Cosiki przyjęliście z naprawdę dużym entuzjazmem, za co bardzo Wam dziękuję - teraz już wiem, że tego typu posty cieszą się ogólnym uznaniem w blogosferze - sama również uwielbiam je czytać. Listopad był miesiącem pełnym wrażeń, więc ogromnie się cieszę, że wreszcie będę mogła się nimi z Wami podzielić. Jednocześnie przepraszam za dość znaczne opóźnienie. Zdecydowałam, że połączę te dwa miesiące - listopad
i grudzień - i opublikuję je w jednym wydaniu Cosików.
~ Ulubiony cytat ~
,,Za dużo mówimy o zmianie świata, a za mało świat zmieniamy.
Za dużo mówimy o miłości, a za mało kochamy."
~ Ulubiony wpis/artykuł ~
Zaglądając dzisiaj na lubimyczytac.pl, natknęłam się na pewien artykuł o intrygującym temacie: Księgarnia jednej książki. Polecam przeczytać całość, poniżej zamieszczam Wam tylko pojedyncze fragmenty.
,,W księgarni usytuowanej w luksusowej dzielnicy Tokio, Ginzie, promuje się jednorazowo tylko jeden tytuł. Tak, to znaczy, że odwiedzając ją, można w niej znaleźć wyłącznie jeden tytuł.
Yoshiyuki Morioka, doświadczony księgarz, otworzył swój przybytek w maju. Co tydzień eksponuje w nim wiele kopii zaledwie jednego tytułu. Ofertę zmienia co siedem dni. [...] Decydując się na prezentację tylko jednego tytułu, Yoshiyuki Morioka organizuje jednocześnie swoistą wystawę dotyczącą książki. Przykładowo, jeśli sprzedaje książkę o kwiatach, wypełnia przestrzeń księgarni kwiatami, które opisywane są na jej stronach. Zaprasza do siebie również autorów i wydawców tytułu, zachęca ich, aby jak najwięcej czasu spędzali w jego księgarni w czasie promocyjnego tygodnia. Swoimi staraniami próbuje, jak mówi, wciągnąć czytelnika do środka książki.''
Jak podoba Wam się pomysł na taką księgarnię? Godna podziwu oryginalność, czy może szaleństwo?
~ Ulubione video ~
To w zasadzie piosenka, nawet bez teledysku, ale wciąż video, prawda? :) Na początku listopada odtwarzałam ten wokal przynajmniej trzy razy w ciągu dnia. Niestety, nigdzie nie mogłam go pobrać, więc musiałam się zadowolić wersją z YouTube'a.
~ Cosik ~
Cóż, chciałam napisać krótką recenzję Kosogłosa, ale po premierze pojawiło się ich naprawdę sporo, co udowodniło mi, że sama nie jestem w stanie konstruktywnie wypowiedzieć się na temat ekranizacji finału Igrzysk Śmierci. Z resztą, sami wiecie, że opinie całkowicie zatraconej w Igrzyskach fanki, a profesjonalnego krytyka filmowego różnią się ogromnie. Zapewne nie napisałabym tutaj nic obiektywnego. Jeżeli ktoś faktycznie chciałby porozmawiać o filmie, zapraszam na prywatną dyskusję, na przykład drogą mailową, albo w komentarzach. :)
A dzisiejszym Cosikiem będzie kolejna nominacja do tagu (swoją drogą, ostatnimi czasy czuję się nimi naprawdę przytłoczona).
Do Medycznego TAGu Książkowego nominowała mnie Kasia z bloga Myśli z głowy wylatujące - bardzo dziękuję! :)
Anestezjologia - książka tak nudna, że prawie Cię uśpiła
Pamiętam, że usypiałam za każdym razem, kiedy sięgałam po Chłopców z Placu Broni - jedną z lektur szkolnych. Chociaż historia sama w sobie jest naprawdę poruszająca, styl autora okazał się dla mnie zbyt monotonny i z trudem dobrnęłam do końca powieści.
Diagnoza - smutna książka
Smutna, smutna, smutna. Właściwie jeszcze nigdy nie czytałam książki, która od początku do końca byłaby przepełniona smutkiem. Natomiast czytałam bardzo dużo książek, w których występował smutny wątek. Złodziejka książek (wspominam o niej chyba w każdym tagu, to już bezwzględna miłość), Gwiazd naszych wina,
a nawet Papierowe miasta miały w sobie pewnego rodzaju smutek.
Zawał - książka z nagłym zwrotem akcji
Och, zdecydowanie W pierścieniu ognia pani Collins. Nie chę być monotematyczna i wspominać o Igrzyskach
w każdym możliwym poście, ale do tej kategorii drugi tom nadaje się doskonale - kto czytał, ten z pewnością wie, co mam na myśli.
Dentysta - książka, której szczerze nie lubisz
Czy to zabawne, że jestem w jakiś sposób odporna na te kiepskie powieści? Nię potrafię wskazać tytułu, do którego pałam szczerą nienawiścią, bo jestem na tyle uparta, że niekiedy usiłuję wycisnąć nawet z najgorszej lektury jakieś wartości, które posiada. Wybieram Scarlett Barbary Baraldi, lecz proszę mi wierzyć, wcale nie jestem do niej aż tak negatywnie nastawiona.
Panie doktorze! Straciliśmy pacjenta... - książka z zupełnie niespodziewaną śmiercią
W porządku. Jestem monotematyczna. Inaczej nie pomyślałabym o Kosogłosie, kiedy tylko przeczytałam to pytanie. Warto wspomnieć również o Harrym Potterze - tutaj niespodziewanych śmierci było o kilka cudownych postaci za dużo.
Operacja - książka podczas której wstrzymywałaś oddech ze zdenerwowania i napięcia
Jestem czytelniczką, która zasadniczo bardzo przeżywa większość książek, ale najmilej (a jednocześnie najgorzej) wspominam emocje, które targały mną w trakcie czytania Darów Anioła. Nie wskażę konkretnego tomu, bo każdy miał w sobie zwrot akcji, który przyprawiał mnie o zawrót głowy.
Pobieranie krwi - krwawa książka!
Niezgodna, Czerwona królowa, Igrzyska śmierci,
Komu lekarstwo? - książka z gorzkim zakończeniem
Zdecydowanie Delirium Lauren Olivier. Jeszcze nie miałam okazji zagłębić się w drugi tom, więc to, co naprawdę wydarzyło się pod koniec pierwszego, pozostaje dla mnie zagadką.
Zawroty głowy - książka ze świetnym wątkiem miłosnym
Love, Rosie. Świetnym, a jednocześnie tak bardzo nieszczęśliwym i niefortunnym. Niewtajemniczonych odsyłam do recenzji: >>KLIK<<
Rozprzestrzeniająca się zaraza, czyli kogo tagujesz?
Katie z CynamonKatieBooks
Patty z Truskawkowego bloga książkowego
Aredhel z City of Dreaming Books
Oraz jak zwykle - wszystkich, którzy mają ochotę na wykonanie tego tagu
Patty z Truskawkowego bloga książkowego
Aredhel z City of Dreaming Books
Oraz jak zwykle - wszystkich, którzy mają ochotę na wykonanie tego tagu
To już wszystko w grudniowych Cosikach. A jak Wam minął grudzień? Może dostaliście pod choinkę jakieś wymarzone książki? Pochwalcie się w komentarzach! :)
Niezgodna może jeszcze nie była tak krwawa, ale za to Wierna pobiła w tej dziedzinie rekord świata :/
OdpowiedzUsuńTak, doskonale Cię rozumiem. ._.
UsuńUwielbiam "Love, Rosie" więc zgadzam się z Twoim wyborem do książki ze świetnym wątkiem miłosnym, sama też dopasowałam tę książkę do tej kategorii :)
OdpowiedzUsuńI co do "Delirium" też się zgadzam :)
Zapraszam do wzięcia udziału w wyzwaniu czytelniczym na 2016 rok: Czytam Polskich Autorów
http://apteka-literacka.blogspot.com/2015/12/wyzwanie-czytam-polskich-autorow-by.html
:) Dziękuję za zaproszenie, może wezmę udział i zmotywuję się trochę do czytania polskiej literatury! :D
Usuń"Chłopcy z Placu Broni" też byli dosyć ciężcy.
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na księgarnie. :D
Taak, pamiętam, że strasznie się przy nich męczyłam.
UsuńTeż mnie zaintrygowała ta księgarnia. :D
Bardzo dziękuję za nominację oraz taki długi komentarz na moim blogu!
OdpowiedzUsuńBardzo zaintrygowała mnie księgarnia jednej książki - czasem by się coś takiego przydało, szczególnie, gdy wchodzę na stronę Matrasa i patrzę, że "powieść chwilowo niedostępna". Wtedy nie byłoby takiego problemu, każdą powieść mogłabym kupić bez strachu, że ktoś zrobi to przede mną :)
Świetne odpowiedzi na TAG, kocham "Igrzyska..." tak samo jak Ty, a niedługo przeczytam "Złodziejkę książek"!
Pozdrawiam i szczęśliwego Nowego Roku!
Jestem ciekawa jak będą brzmiały Twoje odpowiedzi! :)
UsuńO tak, księgarnia jednej książki to naprawdę świetny pomysł, fajnie byłoby mieć z czymś takim styczność na żywo. Mam nadzieję, że "Złodziejka książek" skradnie Twoje serce tak samo, jak moje. <3
Buziaki! :*
Ten cytat jest taki piękny i dość adekwatny do obecnego czasu, gdyż wydaje mi się bardzo motywujący, a chyba tego potrzeba w nowym roku :D
OdpowiedzUsuńPomysł na tę księgarnię z jedną książką wydaje się dziwny, ale bardzo intrygujący :)
Świetny TAG! Już kiedyś myślałam nad jego wykonaniem i chyba w końcu się skuszę, hmm... zobaczę :) W 2016 musze upolować Złodziejkę książek! Ojezuś ... zakończenie Delirium mnie rozwaliło, rozbiło i wybiło na mnie emocjonalne piętno, a Ciebie zachęcam do sięgnięcia po kolejne tomy! :D
Bądź tu teraz
Taak, warto pamiętać o tym cytacie - dobrze to ujęłaś, że jest adekwatny do obecnego czasu.
UsuńZachęcam do wykonania tagu, jestem bardzo ciekawa Twoich odpowiedzi. :)
"Złodziejka książek" jest obowiązkowa! Zróbmy tak: Ja dokończę trylogię "Delirium", a Ty przeczytasz "Złodziejkę", okej? :D
Pozdrawiam. <3
Haha, jasne, wypożyczę od razu, jak tylko znajdę w bibliotece :D
UsuńWizja bardzo przyjemna, ale pewnie zamiast książki u mnie wyląduje podręcznik xd. Meh.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać i pisać takie "zapchajdziury" od czasu do czasu ;).
Moja recenzja Kosogłosa jest bardzo subiektywna :'). Ale film świetny <3.
"Chłopcy..." z tego co pamiętam o dziwo mnie się podobali :P.
Nagłe zwroty akcji i zawały serca to jak dla mnie bezsprzecznie Kosogłos ;P.
Lupin ;-;.
Pod choinką książek nie znalazłam, ale aktualnie czekam na zamówienie z księgarni. Ode mnie dla mnie. #bankructwo Nieuleczalny książkoholizm :').
Dziękuję za nominację, jak się trochę odkopię, to na pewno zrobię ;).
City of Dreaming Books
Fajnie to nazwałaś - "zapchajdziury". :D Zapamiętam, bo faktycznie nazwa bardzo adekwatna. XD
UsuńHihi, czytałam Twoją opinię o "Kosogłosie" i chyba lepiej nie ujęłabym tego w słowa. :)
Lupin /*
Hej, też właśnie robię zamówienie, tylko tych książek, które chciałabym kupić jest tak mnóstwo, że nie mam pojęcia, na co się najpierw zdecydować. :D
Nie ma sprawy, czekam cierpliwie na Twoje odpowiedzi. ^^
Ta piosenka jest cudowna ! absolutnie <3 taka delikatna i ulotna, jej...
OdpowiedzUsuńI ostatniej części Igrzysk ja też nie umiem ocenić obiektywnie, kocham tę serię tak bardzo, zarówno w wersji papierowej jak i filmowej że po prostu.. nie da się wypowiedzieć obiektywnie na jej temat hahah :D
Tak, GNW wręcz przesiąka smutkiem, tak samo jak papierowe miasta i szukając Alaski... a 19xK też Johna Greena czytałaś może? jak wrażenia ? mi się ta powieśc akurat bardzo nie podobała i mimo że kocham z całego serca GNW SA i PM to jakoś 19xK zraziło mnie do jego dalszej twórczości...
Czytałam Scarlett i książka również mnie nie zachwyciła, ale nie darzę jej jakąś specjalną nienawiścią, za to dom nocy już tak :X
oo delirium ! absolutnie piękna ksiażka, jak dla mnie najlepszy był pierwszy tom, dalej trochę gorzej ale to dlatego że... nie powiem nic oprócz tego, żebyś jak najszybciej zabierała się za kontynuację jeśli historia przypadła ci do gustu ;)
oglądałam film pt love rosie, ksiązki jeszcze niestety nie czytałam ale spokojnie mogę stwierdzić że watek miłosny jest tam po prostu świetny :D
pozdrawiam!
Tak, piosenka ma w sobie mnóstwo uroku. ♥
UsuńCieszę się, że w takim razie nie jestem sama i że wszyscy Trybuci mają podobny problem. :D Czuję się bardzo dziwnie, rozpoczynając nowy rok bez tej myśli, że cały czas odliczam do nowej części Igrzysk. :< "19 razy Katherine" nie czytałam, rozumiem, że sporo mnie nie ominęło? :D Absolutnie kocham "Papierowe miasta", "Gwiazd naszych wina" to już fenomen, a teraz skończyłam na "W śnieżną noc", ale zamierzam kontynuować moją przygodę z Greenem, bo naprawdę uwielbiam jego styl. Dom nocy Ci się nie podobał? Właściwie nie czytałam, aktualnie przerażają mnie tak rozległe serie, ale słyszałam dużo dobrego. Po kolejne części "Delirium" po prostu muszę sięgnąć, bo dosłownie wszyscy wspominają o tej trylogii i wręcz nakazują mi ją dokończyć. :D Teraz jeszcze bardziej podsyciłaś moją ciekawość! "Love, rosie" uwielbiam w obu wersjach, film również był świetny (aktorzy! ♥), ale książka ma w sobie coś niepowtarzalnego, prawdopodobnie ze względu na sposób, w jaki została napisana. :)
Dziękuję za tak wyczerpujący komentarz i witam w gronie czytelników! <3
Cytat świetny. :-) I ogólnie bardzo fajny pomysł z tymi "cosikami". Zawsze doceniam, kiedy blog wyróżnia się czymś nietypowym, oryginalnym i ciekawym. Brawo. :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za słowa motywacji. :D
UsuńWitam, ja jeszcze nie robiłam takie cosiku, ale bardzo mi się podoba. Pewnie że teraz jest idealna pora na zaszycie się z książką i dużym kubkiem czegoś gorącego. :D
OdpowiedzUsuńCytat przepiękny. <3
Ja jestem jak najbardziej za taką księgarnią, byłoby fajnie. Wtedy to już w ogóle by zachęciło czytelnika by ją kupić i może satysfakcja byłaby lepsza.
Chyba wszystkie książki czytałam z tego tagu, więc zgadzam się z tobą jak najbardziej. Chociaż do tej niespodziewanej śmierci dodałabym "Malfetto mroczne piętno" w ogóle nie spodziewałam, że on umrze w dodatku to był mój ulubiony bohater. :c
Trzymaj się ciepło miłego wieczoru. :*
Śmierć ulubionego bohatera - chyba każdy książkoholik zna to uczucie. :'( "Malfetto mroczne piętro" tak jak obiecałam w komentarzu do Twojej recenzji na pewno przeczytam, ogromnie mnie zachęciłaś! ♥
UsuńDziękuję i nawzajem. :*