Tytuł: Oddam ci słońce
Tytuł oryginalny: I'll Give You the SunAutor: Jandy Nelson
Tłumaczenie: Dominika Cieśla - Szymańska
Wydawnictwo: Otwarte / Moondrive
Ilość stron: 374
Moja ocena: 10 / 10
OPIS Z OKŁADKI
JUDE
Czasem nawet najpiękniejszy świat, w którym wschody słońca trwają cały czas, nie może wynagrodzić doznanych krzywd.
Pełna energii buntowniczka zabiegająca o uwagę matki. Samotna i skrycie romantyczna. Podjęła wiele złych decyzji, których skutki musi ponieść. Kiedyś brat bliźniak był jej najlepszym przyjacielem...
NOAH
Czasem pragniesz czegoś tak bardzo, że jesteś gotów oddać za to cały świat. Nawet słońce.
Noah jest nieśmiały i delikatny. Skonfliktowany z ojcem, silnie związany z matką. Zakochany w sztuce. Marzy o tym, żeby zostać artystą. Jednak staje się kimś, kim nigdy nie chciał być.
Kiedyś on i Jude, jego siostra bliźniaczka byli nierozłączni.
~~~~
Jak często trafiacie na książki, które uderzają w sam środek Waszego serca, paraliżując przy tym najczulsze zmysły odpowiadające za wewnętrzną duszę artysty? Książki obalające ograniczenia, którymi samodzielnie obarczacie się każdego dnia, a uwalniające potrzebę tworzenia uniwersalnych dzieł? Coś tak fantastycznego, oryginalnego i absolutnie nowego zarazem, że wraz z kolejnymi rozdziałami rozkłada Waszą osobowość na czynniki pierwsze, docierając do najgłębszych i najwspanialszych zakamarków ludzkiej wyobraźni. To książki, które zawartością przypominają najpiękniejsze dzieła autorstwa najbardziej wrażliwych artystów. Słowa pisane to paleta barw zawierająca wszystkie istniejące odcienie i tonacje, a bohaterowie? Nakreśleni z najwyższą precyzją i dbałością, jednocześnie zachowali indywidualną prostotę. Dla nas; dla czytelników, odbiorców takich dzieł. Żebyśmy z łatwością mogli spojrzeć Noah i Jude prosto w oczy i zobaczyć w nich siebie.
- Dasz mi ten rysunek? (...)
- Jak dasz mi słońce, gwiazdy, oceany i wszystkie drzewa, może się zastanowię - mówię, wiedząc, że się nie zgodzi. Wie, jak strasznie chciałbym mieć słońce i drzewa. Dzielimy świat między siebie, od kiedy skończyliśmy pięć lat. Idę na całość: po raz pierwszy władza nad światem jest w moim zasięgu.
- Noah, żartujesz chyba. (...) Okej - ciągnie. - Drzewa, gwiazdy, oceany. Dobra.
- I słońce, Jude.
- No dobra - mówi, co mnie kompletnie zdumiewa. - Dam ci słońce.
Noah i Jude to diametralnie różniące się od siebie bliźnięta - wydaje się, że razem tworzą uderzającą mieszaninę kontrastów, ale łączyła je głęboka miłość do sztuki. Noah jest nieśmiałym, skrytym w sobie inrtowertykiem, odkrywającym dopiero pragnienia własnego wnętrza. Stworzył silną więź z matką, podzielającą jego delikatność, lecz nie potrafi dojść do porozumienia z ojcem, który oczekuje od niego nieco innych upodobań spędzania wolnego czasu. Jude to z kolei dusza towarzystwa; atrakcyjna, charyzmatyczna, błyskotliwa. Od zawsze otoczona wianuszkiem najbliższych koleżanek, przyciągająca uwagę wielu chłopców, obdarzana respektem i podziwem w oczach rownieśników. Dojrzewa, popełnia kilka złych decyzji i traci go w oczach własnej matki. Mimo wszystko NoahiJude istnieli razem. Dzielili się sekretami bez pomocy słów, wspierali, tworzyli własny świat. Dlaczego los postanowił ich rozdzielić w momencie, w którym najbardziej potrzebowali siebie nawzajem?
Kiedy spotykasz pokrewną duszę, to tak jakbyś wszedł do domu, w którym już kiedyś byłeś - rozpoznajesz meble, obrazy na ścianach, książki na półkach, zawartość szuflad: znalazłbyś tam drogę nawet po ciemku.
Mam wrażenie, że dzięki tej książce odkryłam wszystko. Reczy, które od zawsze znałam i doceniałam, nabrały nowego znaczenia przez jeden ruch literackiego pędzla autorki. Pokochałam jej styl od pierwszych stron - przeprowadziła mnie przez życie tak niezwykłej rodziny z właściwą sobie prostotą i lekkością, równocześnie co chwilę doprowadzając do zachwytu nad zastosowaną przenośnią czy epitetem. Umiejętność wplatania tego typu narzędzi w momentach, które doskonale z nimi współgrają, w przypadku Jandy Nelson powala na kolana. Podzielenie narracji pomiędzy Noah i Jude, idealnie oddało targające nimi emocje i różność umysłów - każdy z nich przeżywał daną sytuację w inny sposób. Zmagali się z wieloma problemami, przy czym największym z nich było odkrywanie własnej, zagmatwanej osobowości. Gdzieś w tle zawsze towarzyszyła sztuka, tak ważna dla obojga, która często przewijała się jako sposób niemego porozumienia.
Oddam ci słońce to powieść pod wieloma względami uniwersalna. Otwiera oczy na wątpliwości dotykające najczęściej młode osoby, muska kategorię artystycznej wrażliwości, ukazuje specyfizm więzi bliźniaków i zmaga się z perspektywą rodziny, która jest jednością jedynie przez pryzmat pozorów. Historia perfekcyjna na dolegliwości czytelniczej niemocy, skutecznie zwalcza objawy kaca książkowego - z pewnością warta wszelkich powrotów.
P.S. Spróbujcie dzielenia świata. To fantastyczna zabawa.
Uwielbiam tę książkę :) Miło czytać taką emocjonalną recenzję. Rzadko to robię, ale planuję ją przeczytać ponownie, może po angielsku.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jest emocjonalna w pozytywnym tego słowa znaczeniu - przyznam, że początkowo miałam problem ze skleceniem jakiegoś sensownego zdania, nie miałam pojęcia, od czegoz zacząć. :) O tak, przyjemnie byłoby przeczytać tę książkę w oryginale!
UsuńSłyszałam wiele bardzo dobrych opinii o tej książce, jednak mimo tego, jakoś nie mogę się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Moment Of Dreams ♥
Mam nadzieję, że wkrótce się przełamiesz, bo "Oddam ci słońce" zdecydowanie jest tego warte. ;)
UsuńWłaśnie ostatnio nabyłam ebooka i chociaż wcześniej byłam niechętna, teraz jestem pełna nadziei, że "Oddam ci słońce" jednak pozytywnie mnie zaskoczy. :)
OdpowiedzUsuńRównież mam taką nadzieję! Koniecznie podziel się wrażeniami po lekturze ;)
UsuńMuszę po to sięgnąć. I to na sto procent.
OdpowiedzUsuńNa taki komentarz czekałam! :D
UsuńOstatnio jestem na etapie zaczytywania się w podobnych powieściach, które dadzą mi coś więcej niż dobrą historią. Ta książka wydaje się idealną, a właśnie jestem na etapie kompletowania biblioteczki na wyjazd :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie, że zamierzasz sięgnąć po "Oddam ci słońce" - naprawdę warto. :)
UsuńW takim razie życzę udanej wakacyjnej lektury jak i samego wyjazdu. :D
Tą książkę chcę przeczytać, jednak mam cały czas wątpliwości. W zasadzie często mam wątpliwości, co do lubianych książek, do nich mnie po prostu nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńWiem, co masz na myśli, bo sama często odczuwam coś podobnego. ;) I chyba nie ma na to dokładnego przepisu - trafiają się książki lepsze i gorsze, ale zgodzę się, że przez wygórowane oczekiwania można sobie zniszczyć dobrą lekturę. :/
UsuńJednak mimo wszystko mam nadzieję, że kiedyś sięgniesz po "Oddam ci słońce", bo ta historia jest naprawdę wspaniała. :)
Książka wprost idealna dla mnie! Nie dość, że opowiada o rodzeństwie o jeszcze o sztuce! Dużym plusem też jest dla mnie narracja obu postaci. Muszę po nią sięgnąć jak najszybciej! Już wiem co będę czytać na wakacjach :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że podsunęłam Ci wakacyjną pozycję! <3 Sama właśnie ślęczę nad zamówieniem i przeżywam prawdziwą rozterkę, na co powinnam się zdecydować. D:
UsuńBuziak! <3
Oj znam ten ból, sama miałam to niedawno ale teraz już wiem co zamówię :D
UsuńOMG, jaka cudowna recenzja!!! I powiedz mi, że ile Ty masz lat?!?!?!?! Ja Ci nie wierzę xD Jak można być tak młodym i pisać tak dobrze?!?!?!?
OdpowiedzUsuńKsiążki niestety nie czytałam, ale mam ją gdzieś tam w planach. Lubię motyw bliźniaków w takim znaczeniu, jaki jest w Oddam ci słońce (jest też taki motyw bliźniaków typu Wesley'ów, że są śmieszni, zabawni itp. - to mnie już trochę denerwuje, bo ile można? :P) Do tego okładka jest fajna *o* Taka różniąca się od innych :D
Cieszę się, że wreszcie wpadłam do Ciebie na bloga i zostaję na dłużej <3 <3
Aaach, lejesz miód na moje serce, dziękuję! <3 Cóż, osobiście uważam, że powinnam urodzić się kilka lat wcześniej, bo czasami odnoszę wrażenie, że nic co byłoby adekwatne do mojego wieku mi nie pasuje. XD Mam mentalność czterdziestolatki i generalnie lepiej dogaduję się z dorosłymi niż z rowieśnikami, naprawdę. Jedyną osobą w moim wieku, która też jest zainteresowana "głębokimi" dyskusjami jest moja przyjaciółka, bo tok myślenia osób z mojego przedziału wiekowego momentami mnie przeraża. Mam nadzieję, że nie brzmię jak przemądrzały typ zbuntowanej nastolatki. XD Piszę bardzo dużo i długo - z literaturą miałam styczność od najmłodszych lat, więc zawsze się tym usprawiedliwiam. :D
UsuńTrzymam kciuki, żebyś jak najszybciej dorwała tę książkę, bo faktycznie Noah i Jude baaardzo różnią się od Wesley'ów. ;)
Ściskam! <3 <3
AAA!!!
OdpowiedzUsuńJesteś genialna! Totalnie, bezwarunkowo, niepodważalnie genialna i utalentowana - ciesz się, że moje serce jeszcze nie zapałało zazdrością do Twojej niesamowitej zdolności malowania słowami, bo uwierz mi, miałabyś ze mną ciężko! Zresztą, nie dziwię się, książka jest cudowna, z morałem, idealna i wzruszająca, sama ją kiedyś czytałam, a potem kupowałam wszystkim dookoła na Boże Narodzenie i urodziny, żeby też mogli poznać jej magię. Mam nadzieję, że Jandy Nelson wyda coś jeszcze w przyszłości :-)
Pozdrawiam, Patty z pattbooks.blogspot.com i zapraszam do mnie na recenzję "Gildii magów"!
Rany, Patty! :'OOOOO Dobrze, że przypomniałam sobie w odpowiednim momencie o oddychaniu, bo inaczej spowodowałabyś moją śmierć!!! Nawet nie zdajesz sobie sprawy, co czuję, czytając Twoje słowa. :< <3 To takie wspaniałe, piękne i kochane i sprawiło, że się uśmiechnęłam i będę chodziła tak do końca dnia i pewnie jak jutro rano się obudzę, przypomnę sobie co tutaj napisałaś i znów się uśmiechnę. ♥ Dziękuję, dziękuję, dziękuję. ♥ ♥ ♥
UsuńP.S. Po przeczytaniu tej książki też odczuwałam dokładnie tę samą potrzebę podzielenia się nią z całym światem + łączymy się w oczekiwaniu na powieść Jandy Nelson <3
Genialna recenzja! Naprawdę umiejętnie dobierasz słowa i zdecydowanie zachęcasz do sięgnięcia po "Oddam ci słońce". ♥ Sama książka ciekawi mnie od dłuższego czasu, to jest od jej premiery (rok temu, o ile dobrze pamiętam?) i aż żałuję, że jeszcze nie miałam okazji po nią sięgnąć. A już tyle osób mi ją polecało!
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję! <3 :) O tak, dobrze pamiętam poruszenie na blogosferze, kiedy "Oddam ci słońce" zbierało dopiero pierwsze pozytywne opinie - mogę przysiąc, że w pewnym momencie tę okładkę widziałam dosłownie na każdym blogu! :D
UsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz, bo Jandy Nelson zdecydowanie maluje słowami, stwarzając coś niesamowicie pięknego. ♥
Powiem, że bardzo mnie zainteresowałaś. Już podkreślam na liście Must Have *,*
OdpowiedzUsuńTaaaak! *taniec radości*
UsuńLiczę, że "Oddam ci słońce" skradnie Twoje serce w ten sam sposób, jak skradło moje. Miłej lektury! ♥
Jejku, słyszałam już pozytywne opinie o tej książce, ale chyba nie sądziłam, że może być tak dobra! Chyba mam szczęście, że czeka na półce? :)
OdpowiedzUsuńhttp://k-siazkowyswiat.blogspot.com/
Tak, zdecydowanie! :) Mam nadzieję, że po lekturze dołączysz do grona miłośników twórczości Jandy Nelson. ;)
Usuńjeszcze nie czytałam, ale jak znajdę ją w bibliotece to zabiorę do domu. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwyznaniaczytadloholiczki.blogspot.com
Koniecznie! ;)
UsuńCałkowicie zgadzam się z recenzją :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie podsumowałaś wszystko to, co sama sądzę o tej książce :D