10. Kiera Cass - Rywalki

Treść tej książki ( jak i całej trylogii) jest prawie tak piękna, jak jej okładka.

Tytuł: Rywalki
Autor: Kiera Cass
Ilość stron: 336
Moja ocena: 7/7

OPIS Z OKŁADKI
Zaczęły się Eliminacje, czyli wielki konkurs.
Jego zwyciężczyni zostanie żoną przystojnego księcia, a w przyszłości
władczynią Illei.
Dla trzydziestu pięciu kandydatek, wybranych z terenów całego
królestwa, Eliminacje to także nadzieja na nowe, lepsze życie.
Na życie, w którym nikt nie jest głodny, a każda dziewczyna może
choć przez chwilę poczuć się jak księżniczka. Niezależnie od pochodzenia...
Ami jest Piątką, należy do kasty artystów. Jako jedyna z grona wybranych nie chciała trafić do pałacu.
Dla niej udział w Eliminacjach to koszmar. Oznacza konieczność
rozstania z Aspenem - jej sekretną miłością - i opuszczenie domu.
A wszystko po to, by wziąć udział w morderczym wyścigu o koronę,
której Ami wcale nie pragnie.
Jednak gdy spotyka Maxona, który naprawdę przypomina księcia
z bajki, dziewczyna zaczyna zadawać sobie pytania, czy naprawdę
chce za wszelką cenę porzucić pałac. Być może życie, o jakim
marzyła, wcale nie jest lepsze niż to, którego nawet nie chciała
sobie wyobrazić...

***
Kiedy czytałam wiele różnych recenzji tej książki, spotykałam się dosyć często ze stwierdzeniem, że ustrój Rywalek przypomina Igrzyska Śmierci. Znowu. Czy autorzy naprawdę myślą, że aby ich książka odniosła sukces, potrzeba w niej podobieństw do tej kultowej trylogii? Wręcz przeciwnie, jeżeli chodzi o mnie, doceniam książki oryginalne, choć nie mogę ukryć, że po pozycje, w których jest mowa o podobieństwie do Igrzysk sięgam bardzo chętnie. 

America Singer, nazywana zdrobniale Ami, jest główną bohaterką powieści. Do Eliminacji zgłasza się ze względu na swoją rodzinę - udział w nich ma im zapewnić wysokie wynagrodzenie i znacznie poprawić sytuację materialną. 
Wraz z przyjazdem do pałacu, Ami poznaje księcia Maxona ( zdecydowanie mój ulubieniec! ) Ich znajomość zaczyna się w sposób dość nietypowy, natomiast to, w jaki sposób Maxon się zaprezentował sprawiło, że pokochałam go od początku do końca trylogii. Fabuła jest dobrze przemyślana, książkę pochłania się w bardzo szybkim tempie. Po jej przeczytaniu mogę również stwierdzić, że udzielił mi się ten... królewski nastrój i naprawdę ją przeżywałam. Bohaterowie, tradycje, sukienki, bale, tytuły ( Lady Americo? ) mocno wpłynęły na moją ocenę. Polecam wszystkim!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj Drogi Czytelniku! ♥
Dziękuję, że poświęciłeś swój czas na przeczytanie tego posta. Prawdopodobnie zaraz go skomentujesz - napisz w takim razie swoją własną, szczerą opinię. :) Pamiętaj, że każdy jeden komentarz to dla mnie doskonała wskazówka i motywacja. Możesz zostawić również link do swojego bloga, zawsze chętnie do Ciebie zajrzę. ^^
Dziękuję, że jesteś,
Autorka